trufle czekoladowe z wiśniówką
inspiracja: Martha Stewart
składniki (ok. 50 sztuk):
-
400 g czekolady gorzkiej (65%-70% kakao)
-
250 ml śmietanki kremowej (30%-36%)
-
250 g prawdziwego masła (by miało jak najmniej wody)
-
6 łyżek wiśniówki
-
400 g czekolady deserowej do obtoczenia
-
400 g czekolady białej do obtoczenia (lub podwójna ilość jednej z nich)
-
zamiast czekolady może być niesłodzone kakao, kakao wymieszane z cukrem pudrem lub cukier puder
-
jeśli mniejsza ilość trufli (ok. 25), wszystkie składniki zmniejszyć o połowę
-
około 50 sztuk suszonych wiśni z rumu lub wiśniówki (wysuszone na ręczniku papierowym) do udekorowania (opcjonalnie)
przygotowanie:
-
Czekolada gorzka - do śmietanki dołożyć masło, doprowadzić do wrzenia (nie gotować !), odstawić na 1 minutę, wlać wiśniówkę, małymi partiami wkładać rozdrobnioną lub w kaletkach czekoladę, dokładnie mieszając, do uzyskania gładkiej, błyszczącej czekoladowej masy...
-
Naczynie przykryć folią i odstawić do schłodzenia w temperaturze pokojowej; bardzo pomocny jest mały wiatraczek stołowy. Ganache można schłodzić również w lodówce (1-2 godziny), ale... straci swoją jedwabistość...
-
Uformować kulki z ganache, schłodzić w lodówce przez 15-20 minut...
-
Stemperować gorzką czekoladę, zanurzyć w niej trufle (używając widelca lub specjalnej łyżki do czekoladowania), wyłożyć na papier cukierniczy do zastygnięcia, na wierzchu każdej położyć jedną wiśnię (opcjonalnie)
- Stemperować białą czekoladę, obtoczyć w niej trufle (jak wyżej)
- Przechowywanie: w temperaturze pokojowej do 7 dni; w lodówce do 14 dni.
Klasyczne, aromatyczne, smakowite ogromnie... A jeśli dodamy nalewkę wiśniową zamiast tradycyjnej wiśnióweczki i w środek włożymy wiśnię z tej nalewki, to słońce zaświeci jaśniej... Te trufle (lub czekoladki z nadzieniem, ale o tym troszkę później) należą do grupy ulubionych wśród moich przyjaciół. Oczywiście wśród Pań, bo Panowie preferują coś bardziej wytrawnego... Osobiście bardzo mi odpowiadają, a do tego kieliszek porto... ciepłe kapcie... wygodny fotel... w tle pyszna muzyka... ciekawa książka...
Słońce wówczas świeci nawet w nocy!
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Czytam je z ogromną przyjemnością i uwagą.
Nie zawsze jestem w stanie odpowiedzieć od razu, za co przepraszam, ale... mam nadzieję, iż część pytań znajdzie swoją odpowiedź na stronie "czekoladowe porady". Zapraszam.