Dziś zielono, wszak zbliżamy się do St. Patrick's Day! Wprawdzie nie obchodzę tego święta z wielkim hukiem, ale muszę przyznać, że Guinness, piwo za którym nie przepadam (jak i za innymi gatunkami tegoż), smakuje mi ogromnie właśnie w Dniu Swiętego Patryka... Trudno po "guinnessowe" kufle dopchać się w pubach od wczesnych godzin wieczornych... Trudno też usłyszeć - ze zrozumieniem jeszcze gorzej - choć słowo od sąsiada podpierającego ścianę jak wielu innych... Huk, szczęk kufli przesuwanych po ladzie dziesiątkami, irlandzka muzyka, piosenki śpiewane przez wszystkich (atmosfera udziela się, też śpiewam, jak potrafię...) zielone liście koniczyny, zielone swetry, spódnice, kapelusze, najróżniejsze akcesoria i... zielona rzeka Chicago. Tak właśnie - rzeka Chicago tego dnia barwiona jest w śródmieściu Chicago na zielono. Wrażenie spore, muszę przeznać!
Ja też staram się "zazielenić" trochę wcześniej, przed tym świętem, namawiając do zrobienia czegoś wyjątkowego na tę zwariowaną, ale jakże wesołą chwilę.... Goście będą zachwyceni po spróbowaniu specjalnych trufli lub po wypiciu kawy po irlandzku - Irish Coffee (uwaga: jest zdradliwa, ale pyszna!).
Panie i Panowie - do dzieła! (Panowie w kuchni bywają znakomici!)
Dzień Swiętego Patryka (17 marca'18)
kawa po irlandzku
przepis: Irish Coffee, Buena Vista Cafe, San Francisco
Buena Vista Cafe, San Francisco
Pierwszy w Stanach Zjednoczonych pucharek Irish Coffee został podany 10 listopada 1952 roku. W San Francisco. W Buena Vista Cafe. Kawiarnia, a raczej restauracyjka, ciagle działa z powodzeniem, a Irish Coffee nadal jest tam serwowana według przepisu sprzed 56 lat !
Gdzie tkwi tajemnica dobrej kawy po irlandzku? W śmietance - tak twierdzą smakosze i twórcy poniższego przepisu.
składniki (ilości zależne od potrzeb):
-
dobrej jakości świeżo zaparzona, czysta (bez kawowych fusów) kawa
-
irlandzka whisky (Jameson, Tullamore Dew, Bushmills, itp...)
-
gorąca woda
-
śmietanka (30%-36%)
-
cukier w małych kostkach
przygotowanie:
-
pucharek do kawy zalać na chwilę gorącą wodą; chodzi o rozgrzanie szkła...
-
wodę wylać...
-
szklankę (pucharek, kieliszek wysoki, specjalną wysoką szklankę z uszkiem) napełnić gorącą kawą do 3/4 wysokości...
-
dodać dwie małe kostki cukru, wymieszać do rozpuszczenia kostek...
-
do kawy dodać małą miarkę koktajlową whisky (jeśli duża szklanka - duża miarka, bądź zależnie od predyspozycji smakowo-ilościowych)...
-
i tu uwaga: całość zalać LEKKO ubitą kremówką. Krem nie może być "sztywny" do położenia. Winien być napowietrzony, ale dość rzadki... A więc - dopełnić pucharek lekko ubitą kremówką, lejąc po łyżeczce, jakby "układając" śmietankę na powierzchni (jak na zdjęciu z Buena Vista Cafe). Smacznego!
czekoladowe naleśniki z likierem Baileys
przepis: www.countrycleaver.com
składniki na naleśniki:
-
65 g mąki pszennej razowej
-
65 g mąki pszennej
-
1 łyżka cukru
-
1/4 łyżeczki soli
-
3 całe jajka
-
65 ml mleka
-
2 łyżeczki niesłodzonego kakao
-
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
-
2 łyżeczki oleju roślinnego
-
65 ml piwa Guinness
-
1 łyżka cukru pudru (może być więcej)
składniki na nadzienie:
-
130 ml śmietanki kremowej (30%-36%)
-
2 łyżki cukru
-
2 łyżki likieru czekoladowego Baileys
przygotowanie:
-
wszystkie składniki - POZA PIWEM - umieścić w misce, wymieszać na gładką masę...
-
miskę przykryć folią i schłodzić w lodówce przez kilka godzin, nawet całą noc...
-
wyjąć z lodówki, dodać piwo, mieszać do momentu połączenia składników...
-
usmażyć cienkie naleśniki...
-
odstawić je na bok - muszę ostygnąć...
-
mikserem ubić "na sztywno" śmietankę z cukrem i likierem (jeśli krem będzie użyty troszkę później, nie bezpośrednio po ubiciu - należy przetrzymać go w lodówce)...
-
na zimnych naleśnikach rozprowadzić śmietankowy krem, naleśnik złożyć w kopertę, posypać szczyptą cukru-pudru...
-
serwować natychmiast, po napelnieniu naleśników.
czekoladowe trufle z piwem Guinness
składniki:
-
1 butelka piwa Guinness
-
65 ml śmietanki (30%-36%)
-
375 g czekolady deserowej
-
2 łyżki niesolonego masła (do trufli używam wyłącznie masła irlandzkiego - najmniejsza zawartość wody) w temperaturze pokojowej
-
100 g niesłodzonego kakao
-
opcjonalnie do obtoczenia: pokruszone solone precelki, pokruszone czipsy ziemniaczane (proponuję ze słodkich ziemniaków), pokruszone orzeszki ziemne itp... i oczywiście może być temperowana czekolada (ok. 400 g) najlepiej gorzka, z odrobiną soli morskiej na wierzchu (przed zastygnięciem).
przygotowanie:
-
piwo wlać do małego garnka, gotować na małym ogniu ok. 30 min., by płyn zredukował się do 65 ml (1/2 cup); przelać do filiżanki...
-
w tym samym garnku podgrzać śmietankę (nie gotować!), .
-
do miski wrzucić pokruszoną czekoladę deserową, zalać gorącym piwem, na wierzch wylać podgrzaną śmietankę...
-
mieszać powoli kuchenną rózgą do momentu rozpuszczenia się czekolady i połączenia składników...
-
dodać pokrojone masło, dobrze wymieszać, by uzyskać jednolitą, gładką, satynową masę...
-
przykryć folią spożywczą, chłodzić w temperaturze pokojowej całą noc lub w lodówce 2 godziny (czasem krócej)...
-
formować małe trufle (ok. 35 sztuk), posypując ręce kakao i obtaczać je w tym, co duszy i podniebieniu bliskie... Jeśli otoczka będzie czekoladowa, przed czekoladowaniem trufle należy umieścić na 40 minut w lodówce.
inspiracja: Elizabeth Labau
Trufle te są wyborne! Smakują jak Guinness, a Guinness - no cóż, Panowie, jest lepszy z czekoladą! Naprawdę polecam, szczególnie te z preclami czy czipsami ze slodkich ziemniaków, których nie pokazałam, więc uwierzcie na słowo!
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Czytam je z ogromną przyjemnością i uwagą.
Nie zawsze jestem w stanie odpowiedzieć od razu, za co przepraszam, ale... mam nadzieję, iż część pytań znajdzie swoją odpowiedź na stronie "czekoladowe porady". Zapraszam.